22 XII 2020- Magnificat

Coraz bliżej rozwiązania! Maryja jest dzisiaj u Elżbiety. Spotykają się dwie kobiety i dwoje dzieci. W nich i pomiędzy Nimi obecny jest Święty Duch. A owocem, reakcją jest uwielbienie Boga!

Wiele razy próbowałam wyobrazić sobie tę scenę z perspektywy Aniołów. I myślę, że byli „wniebowzięci”! Hymn, który wypływa z serca Maryi jest utkany z psalmów. Nie ma w nim fałszywej skromności, jest prawdziwa pokora i oddanie chwały Temu, Któremu się ona należy. Gdyby Aniołowie używali ludzkiego języka, lepiej by tego nie napisali. A na uwielbieniu znają się doskonale, bo ono jest sensem, powodem i celem ich istnienia. Nigdy nie przestają uwielbiać Boga. Mają naturalną zdolność wpatrywania się w Niego podczas wykonywania różnych czynności. Jako ludzie, uczymy się „kontemplacji w działaniu”. A oni właśnie tak mają. Aniołowie nie mają pokus, żeby sobie przypisać jakieś dobro. Już nie. Więc ich życie jest czystą pieśnią chwały.

Staram się pamiętać, że wielbienie Boga to nie tylko cel życia Aniołów, ale także mój. Jeden z moich ulubionych świętych – Ignacy, bardzo to podkreślał. Za dwa dni urodzi się Chrystus. Nie wiem, czy będę w nastroju, nie wiem, co się jeszcze wydarzy, nie wiem, czy dam radę się wzruszyć, nie wiem, czy mnie rozczuli Maleńkie Dziecko… ale wiem, że chcę wtedy uwielbiać. Do tego nie potrzebuję uczuć. Uwielbienie do decyzja, to postawa, to styl życia. Mój Anioł mi w tym pomoże. Dlatego, co by się nie działo, „wobec Aniołów będę Cię wielbić mój Boże”.

Copyright©2010-2016 Zgromadzenie Sióstr od Aniołów.
Strona stworzona dzięki Drupal