16 III 2021 - Anielskie rozważanie na wtorek IV tygodnia Wielkiego Postu

Pascha - wtorek czwartego tygodnia Wielkiego Postu

Tekst: “Mojżesz zwołał wszystkich starszych Izraela i rzekł do nich: «Odłączcie i weźcie baranka dla waszych rodzin i zabijcie jako paschę. Weźcie gałązkę hizopu i zanurzcie ją we krwi, która jest w naczyniu, i krwią z naczynia skropcie próg i oba odrzwia. Aż do rana nie powinien nikt z was wychodzić przed drzwi swego domu. A gdy Pan będzie przechodził, aby porazić Egipcjan, a zobaczy krew na progu i na odrzwiach, to ominie Pan takie drzwi i nie pozwoli Niszczycielowi wejść do tych domów, aby [was] zabijał.

Przestrzegajcie tego przykazania jako prawa na wieki ważnego dla ciebie i dla twych dzieci!  Gdy zaś wejdziecie do ziemi, którą da wam Pan, jak obiecał, przestrzegajcie tego obyczaju. Gdy się was zapytają dzieci: cóż to za święty zwyczaj? - tak im odpowiecie: "To jest ofiara Paschy na cześć Pana, który w Egipcie ominął domy Izraelitów. Poraził Egipcjan, a domy nasze ocalił"». Lud wtedy ukląkł i oddał pokłon. Izraelici poszli i wypełnili [przepis]. Jak nakazał Pan Mojżeszowi i Aaronowi, tak uczynili”. Wj 12,21-28

 

Prośba: o dostrzeganie w swoim życiu wielkich dzieł Boga.

1.           Noc paschalna to wydarzenie jedyne, najważniejsze w dziejach Izraela. To noc cudu ocalenia. Samo słowo „pascha” oznacza „przejść obok”, „ominąć”, „ochraniać”. Tradycja żydowska mówi, że tym Niszczycielem, który miał zabijać pierworodnych w Egipcie, był anioł na usługach Boga. Widząc krew baranka oszczędzał dzieci Izraelitów. To była noc czuwania, pośpiesznego posiłku, ucieczki. Noc w której Bóg okazał swoją potęgę. Jezus ze swoimi uczniami także spożywał paschę. To w czasie tego święta oddał swoje życie. Przygotowując się do tych wydarzeń chcę zatrzymać się nad momentami w swoim życiu, kiedy doświadczyłem ocalenia, kiedy śmierć była o krok ode mnie, kiedy powinienem był umrzeć, a jednak Bóg mnie ochronił. Jakie to były sytuacje? Jak je przeżyłem? Czy wracam do nich z wdzięcznością? Może takim wejściem w śmierć, otarciem się o nią była sytuacja odejścia kogoś bliskiego? Dlaczego Bóg chce, żebym ja nadal żył? W czym widzę sens swojego życia? Czy potrafię się nim ucieszyć, dziękować za nie Bogu?

2.           Tym, co było znakiem rozpoznawczym i warunkiem ocalenia Izraelitów była krew baranka. Miał on być złożony w ofierze Bogu, jego pieczonym mięsem Izraelici posilili się przed ucieczką. To, co wydarzyło się tamtej nocy było zapowiedzią prawdziwej Paschy, której dokonał Chrystus. Już Jan Chrzciciel określił go Barankiem Bożym (J 1,29), co Żydom od razu powinno skojarzyć się z ofiarą. Krew baranów i cielców musiała być ponawiana, aby dać im oczyszczenie. Chrystus złożył siebie w ofierze tylko raz. Była to ofiara doskonała. Nikt Go do tego nie zmusił. Sam tego chciał. Nikt Mu życia nie zabrał, On sam je oddał. I to Krwią Jego ran zostaliśmy uzdrowieni (1 P 2,24). Krew Chrystusa, którą my jesteśmy pokropieni, przemawia głośniej, niż krew Abla, zabitego niewinnie przez brata (Hbr 12, 24). Jesteśmy przyzwyczajeni, że przyjmujemy Chrystusa w postaci chleba. Niestety rzadko mamy możliwość pić Jego Krew. A Krew to najmocniejszy symbol życia. Dzisiaj chcę oddać cześć Najświętszej Krwi Chrystusa, dziękować Mu, że zgodził się Ją przelać, zgodził się, by życie z Niego uszło. Aby dowiedzieć się więcej o znaczeniu i mocy Jego Krwi mogę przeczytać krótką Katechezę chrzcielną św. Jana Chryzostoma, biskupa, którą znajdę tutaj:

https://brewiarz.pl/indeksy/pokaz.php3?id=6&nr=250

W modlitwie może mi też pomóc litania do Krwi Chrystusa

Copyright©2010-2016 Zgromadzenie Sióstr od Aniołów.
Strona stworzona dzięki Drupal