"Z Aniołami na straży skarbu wiary" - festyn 2013
Przedfestynowa gorączka.., co jeszcze powinniśmy dograć? Ciut po północy kończymy przygotowania, zdaje się wszystko co w naszej mocy, zrobione! Oddajemy to Najwyższemu, bo uczyniliśmy, co winniśmy uczynić, a teraz niech Bóg czyni z tym, co uważa za słuszne. Napięcie wiary - to codzienność, ale przy spiętrzeniu wysiłków wielu, jest zdecydowanie większe! A jednak trzeba to jakoś oddać, by móc odetchnąć…
Piękny poranek, żeby tak wytrwało do wieczora… Uwijamy się z dekoracją, z rozwijaniem namiotów.., niewiele po 10-tej wszystko już gotowe. Duszność wróży burzę. Obchodzi nas kręgami, leje dookoła, nas na razie oszczędza.
Na początek Mszy św. częstochowskie „Skarby Maryi” z przekonaniem śpiewają: „niech spadnie deszcz błogosławieństw Twych, Ojcze obmyj nas…” tak więc pada, nie zlewnie, ale rzęsiście. Nikt jednak nie ucieka, wszyscy trwają na swoich miejscach, jak św. Michał Archanioł - na swoim! O. Rafał, misericordianin, wygłasza płomienne kazanie o wierze.
Deszcz trochę nam jeszcze towarzyszy, ale niczego nie rujnuje: ani programu, ani naszych relacji z Bogiem i ludźmi, może jeszcze bardziej, jako prowokacja trudności, hartuje nas do wspólnoty w stawieniu czoła przeciwnościom. Skoro mamy być na straży, to trzeba nam było zmierzyć się choćby z pogodą! Jak dowiedzieliśmy się, co działo się niewiele km od nas, jak zalewało Warszawę, to rzeczywiście trzeba powtórzyć za niedzielną Ewangelią: i nad nami Bóg się użalił!
Kto wytrwał w amfiteatrze obejrzał niezwykle pouczającą pantomimę w wykonaniu dzieci ze świetlicy: „Dom, który czeka…” z Nowej Wilejki. Dzieci, w wyrazistości gestów świadczyły o tym, że Anioły pomagają dzisiejszych ludziom zmienić pośpiech w „jestem”, postawę „cham” w „kocham”; „oceniam” w „doceniam”; „dziwaka”, w tego który podziwia; tego który „rujnuje” w tego, który „szanuje”! Tak wiele treści w skromności gestów. Również goście z Litwy – teatr „Wędrówka” zaprezentował nam spektakl „Skrzydełka” – humorystyczne i zarazem realistyczne studium o tym, co dzisiejszy świat czyni z niewinnością.
Nie mogło zabraknąć zespołów z Konstancina i nie tylko: Sonata, Przepióreczka, Etiuda, Rapsodia, kierowanych przez p. L. Leszczyńską, na których program, już po deszczu, przybyła liczna publika z Konstancina, tym bardziej, że występ p. R. Morki - śpiewaka operowego, rozpoczynał koncert.
Na koniec, już w całkiem pogodnej atmosferze, uczestniczyliśmy w koncercie OCDC – młodzieżowego zespołu katedry warszawsko-praskiej. Był to czas refleksji i wspólnego wielbienia Pana śpiewem.
Pomiędzy punktami programu, różne zabawy; wśród nich oblegana przez dzieci gra terenowa: „przywdziej Bożą zbroję” z awansem do niebiańskich przedsionków. Rezonuje fantastycznie w parku: dzieci, by pokonać kolejne progi, oblegają potrzebujących pomocy, uśmiechają się, życzą „dobrego dnia”, dzwonią do swych mam: „byłam w Niebie!”; ks. Dziekan prosi, by mu na następną niedzielę wynająć niebo….
Nie wspominam tutaj o szczycie emocji jakim było dla wielu ogłoszenie wyników konkursu: „Z Aniołami na straży skarbu wiary”, ale to zagadnienie warte oddzielnego wspomnienia.
Bóg ochronił nas przed fiaskiem zamiarów, mocno pomagał i strzegł, by Jego Chwała w doświadczeniu deszczowej wspólnoty, rozchodziła się po konstancińskim parku – trzeba wyraźnie powiedzieć - Bóg pomógł nam zwyciężyć – lecz nie tryumfować, jak przystało na Jego uczniów!
To była dla nas wszystkich poglądowa lekcja wiary, w którą ryzykując weszliśmy, a wyszliśmy umocnieni Boską Opatrznością i doświadczeniem wspólnoty.
Za każde dobro -
które zadziało się w konstancińskim parku niedzielnego popołudnia – 9 czerwca 2013 r.
– Bądź uwielbiony Boże w Aniołach Stróżach wszystkich ludzi świata!