01 XII 2020 - Aniołowie Adwentu

Czas, w który właśnie weszliśmy ma swój klimat. Roraty, światło w ciemności, śpiew gregoriański, niedospanie, oczekiwanie… W tym roku jest inaczej. Nie stanę w tłumie ludzi, świeczka przy świeczce. Organowa mikstura dodana do Chwała, będzie obijać się o prawie puste przestrzenie wielkiego Kościoła… Ale czy przez to Jezus jest mniej oczekiwany? Bynajmniej.

Weszłam w Adwent z moim Aniołem Stróżem całkiem świadomie. Wybrałam Go, jako towarzysza mojego czuwania, nie z sentymentu. Aniołowie po prostu się na tym znają. Przygotowywanie, prostowanie „dróg przed Panem” to zadanie posłańca. „Anioł” znaczy tyle, co „posłany”. Cały Stary Testament, wypełniony posługą i pośrednictwem aniołów jest czasem Adwentu. Bóg powierzył świat opiece Aniołów. Mieli przygotować Jego przyjście. I zrobili to najlepiej, jak potrafili. Wspierali patriarchów, prowadzili Izraela przez pustynię, „stawiali do pionu” proroków, ogłaszali wolę Boga Jahwe… przygotowali ludzkość na przyjście Chrystusa w ludzkim Ciele. Pozostając w cieniu, ciesząc się Jego chwałą.

Orygenes nazywa Aniołów „Przyjaciółmi Oblubieńca”. To moje ulubione określenie. Myślę, że im też się podoba. Ich radość bierze się z doprowadzenia Oblubienicy do Pana Młodego. Wiem, że mój Anioł będzie się starał, żeby ten dziwny Adwent zakończył się pięknym spotkaniem. Każdego dnia jest przy mnie, gdy przyjmuję Jezusa do serca. Jest prawdziwym Przyjacielem Oblubieńca.

 

Copyright©2010-2016 Zgromadzenie Sióstr od Aniołów.
Strona stworzona dzięki Drupal