18 I 2021 - Syberia

Czas pobytu w obozie (czyli lata 1950-1956) był świadectwem pięknej postawy miłości, zrozumienia w stosunku do tych, których spotykała w obozie. Jest owocem tych wszystkich lat nawiązywania i zgłębiania relacji z Jezusem.

To, co na pewno warto podkreślić, i warto zauważyć, to fakt, że ludzie, którzy się spotykali z s. Wandą w obozie nie doświadczyli od niej ani agresji, ani jakiś wyzwisk, ani nienawiści. Ludzie, którzy spotykali się z s. Wandą doświadczali miłości, i to miłości tak niezrozumiałej, że pod wpływem takiej jej postawy oni nawracali się, wracali do Jezusa. Nie mogli zrozumieć, że zadając jej tyle cierpień, zadając jej tak dużo bólu ona im mówi, że się będzie za nich modlić, ona im mówi, że ich nie nienawidzi. I to co na pewno ważne – gdyby nie było tej wcześniejszej relacji z Jezusem, to nie wiadomo, czy tak pięknie, by ten obóz przeżyła. Nie wiadomo, czy te postawy byłyby tak silne, tak mocne, tak jasne i piękne.

To jest dowód na to, że nawiązywanie relacji z Jezusem, bycie z Jezusem to kwestia codzienności, takich codziennych małych wiernych kroków, które stawiamy. Codziennych wyborów, codziennego bycia z Nim, pogłębiania relacji z Jezusem, trwania przy Nim. I to dopiero daje owoce.

Ona nie starała się nawracać tych ludzi, ona po prostu promieniowała Jezusem i przez to oni do Niego szli… My też możemy napełniać się codziennie Jezusem po to również żeby spotykając się z innymi móc Go dawać. I żeby oni pod wpływem spotkania z nami mogli się zapytać o Niego. (cdn.)

Alicja Bronakowska

 

Copyright©2010-2016 Zgromadzenie Sióstr od Aniołów.
Strona stworzona dzięki Drupal