Sobota I Tygodnia Adwentu. Spojrzenie przez okno

Słowo: „Oto stoi za naszym murem, patrzy przez okno, zagląda przez kraty”. Pnp 2,9

Słowo z liturgii: „ (…) Oczy twoje patrzeć będą na twego mistrza”. Iz 30, 20-2

Prośba: o doświadczenie na sobie miłosnego spojrzenia Jezusa.

Oblubieniec spoglądający przez okno, to Chrystus, który kołacze do naszych drzwi (Ap 3,20) i patrzy z miłością (Mk 10,21). Jezus się nie narzuca. W prawdziwej miłości nie ma przymusu czy manipulacji. Ona kształtuje się
w zaufaniu. Jezus pozostawia nam wolność, mimo iż sam jest pierwszy w miłości (1J 4,10). Czasem nam się wydaje, że to my czekamy, pukamy, my mamy Adwent. Tymczasem to On w czekaniu jest pierwszy, jest delikatny. Swoim pukaniem nie chce przestraszyć, nie chce zrobić przemocą wyłomu w moim życiu. Jezus pragnie być usłyszany we mnie. On chce mi dziś powiedzieć, że „pragnie mojego piękna”, ale najpierw mówi „posłuchaj córko”. (Ps 45,11-12) Jezus nie jest „podglądaczem”, przecież wie „kiedy siadam i wstaję” (Ps 149). Jego spojrzenie jest przepełnione czystością, miłością, współodczuwaniem. Nie jest natarczywe, jest dalekie od przemocy i potępienia. Jezus w swoim sposobie patrzenia dopasowuje się do mojego kobiecego i wrażliwego odbierania rzeczywistości. On dostrzega we mnie wszystko, najdrobniejszy szczegół i ma we mnie upodobanie.

Pomyślę o tym, że Jezus mnie widzi. Teraz. Patrzy na mnie. Jakie to budzi we mnie uczucia? Jak przyjmuję Jezusowe spojrzenie? Jaki wzrok ma Jezus? Niech w tym dniu towarzyszy mi spojrzenie Jezusa. Chcę spotkać się z Nim, spoglądając Mu w oczy. Oddam Jezusowi, to co w sobie dziś odkrywam.

Copyright©2010-2016 Zgromadzenie Sióstr od Aniołów.
Strona stworzona dzięki Drupal