Matce s. Wandy, gdy ją jeszcze nosiła pod sercem i niejednokrotnie myślała, co z tego dziecka będzie, ukazała się we śnie Matka Boża i zapowiedziała, że z tego dziecka będzie miała dużą pociechę.
Gdy podróżowałam pociągiem z Warszawy do Krakowa, ujrzałam obok siebie wspomnianego ducha, który modlił się, kontemplując Stwórcę. św. Faustyna Kowalska, Dzienniczek